Dostałem misję, w której miałem pojawić się w Północnym Gotham. Jest to bardzo zimny region. Postanowiłem skorzystać z pomocy sprzętowej X-Menów - przygarnąłem Blackbird'a (X-Jet'a). Jako, że byłem wybitnym pilotem, to z łatwością doleciałem nad Północne Gotham. Kiedy wypatrzyłem dogodne miejsce do lądowania jakim jest zamarznięte jezioro łagodnie osadziłem X-Jet'a na podłożu. Po chwili stałem już na lodzie i rozglądałem się w około za czymś co przykuje moją uwagę.

Jest cholernie zimno, a ja właściwie nie wiem do końca czego szukam. Trochę patowa sytuacja. Jedynymi informacjami, które mi podano to zaginięcie 6 osób w tym rejonie. Czuję dziwną pustką, jestem całkiem sam. Muszę zacząć działać zanim zamarznę na tym przeklętym jeziorze. Być może coś kryje się pod lodem. Staję w bezpiecznej odległości, po czym postanawiam wykorzystać laser. Za pomocą wiązki laserowej trafiam w odległy ode mnie lód o jakieś 10 metrów. Kra rozpływa się, a przede mną lekko faluje woda z jeziora. Z bezpiecznej odległości próbuję dojrzeć czegoś podejrzanego/ciekawego/dziwnego pod wodą.

Aha! Coś jednak tutaj jest. Niestety widzę tylko coś przypominającego bariery, błyski, światełka. Woda jest za zimna, żebym zanurkował. Poza tym nie starczyłoby mi tlenu. Nic tu po mnie, może podpowiedź czeka gdzie indziej. Będę musiał skorzystać z podpowiedzi kryjącej się książkach. Wsiadam do X-Jet'a, po czym spokojnie wzbijam się w przestworza i odlatuję w stronę Centrum Gotham. (Dalszy ciąg w bibliotece.)