~Poison Ivy~ - 2012-05-24 10:37:19

*Zwykły port, nadal funkcjonujący i cieszący się popularnością wśród żeglarzy, bądź różnego tego rodzaju osobników. Czasami dochodzi tu do niewielkich przewinień prawnych jakimi są stałe odpady zanieczyszczające wodę lub dilerzy , którzy handlują narkotykami z zapracowanymi rybakami .

The Riddler - 2012-05-24 23:21:45

Późna noc, szum morza, skrzek mew i widok ogromnego statku przycumowanego do brzegu portu w Gotham. Oto krótki opis tego co zastalem kiedy postanowiłem wcielić w życie mój plan i przejąć statek zanim zrobi to ktoś inny... Idę powoli i ostrożnie, ubrany w długi płaszcz. Nagle słyszę jakiś dźwięk, okazuje się jednak że to butelka po miejscowym piwie (które stanowi nieodzowną część życia tutejszych rybaków) którą przypadkiem kopnąłem poturlała się. "Cholera, muszę być ostrożny" - myślę po czym zmierzam w stronę statku. Zgodnie z oczekiwaniami ktoś stał na straży. Na moje szczęscie był to tylko stary, łysy cieć który o rysach twarzy godnych bezdomnego. Uśmiechnąłem się delikatnie, w ciągu momentu od zobaczenia budki ze strażnikiem w mojej głowie powstał cały, doskonały pod każdym względem plan. Wyciągam z kieszeni jeden z wielu fałszywych dowodów osobistych a następnie za pomocą zapalniczki rozpuszczam zdjęcie które rozmazuje także resztę danych. Następie  zdecydowanym krokiem podszedłem pod budkę obok której umieszczona była otwierana zdalnie brama.

- Kto tu jest, odopowiadać! - powiedział cieć, miało to zabrzmieć groźnie, jednak śmiało można było wyczuć jak przestraszony jest strażnik

- To ja, jestem kontrahentem który zamówił towar ze statku - mówię zachowując śmiertelną powagę.

- Pan? Tu są same Japońce! Wszyscy co się tu kręcą, żółci. Może się pan przedstawić bo jakoś panu nie wierzę.

Rozglądam się dookoła, widzę logo jakiejś firmy na skrzynkach obok statku, logo i napis "Norton inc."

- Norton, nazywam się Edward Norton -  mówię z trudem powstrzymując się od śmiechu na widok zakłopotanej twarzy ciecia w budce.

- A ma pan jakiś dowód tożsamości, bo bez tego pana nie wpuszczę, pan wyjmie i pokaże mi tu przez okienko - odrzekł stary ochroniarz.

- Ależ oczywiście - mówię, po czym pokazuje staruszkowi rozmazany dowód osobisty. Dziadek mrużył oczy jednak nie mógł nic odczytać.

-Jasna cholera, znów zapomniałem okularów wziąć, nic nie widzę stąd. Pan poczeka, wyjdę tam do pana i z bliska zobaczę. - Po tych słowach nie mogłem się powstrzymać od szelmowskiego uśmieszku, staruch łykał wszystko jak młody pelikan, nie spodziewałem się że to pójdzie aż tak łatwo. Cieć wyszedł z budki nie zamykając nawt drzwi i zbliżył się do mnie. Wtedy niespodziewanie zdzieliłem go moją laskę w plecy i poczęstowalem gazem usypiającym. Mężczyzna upadł na ziemię a ja szybko wbiegłem do jego kabiny. Konsola do otwierania bramy była banalnie prosta, jednak musiałem coś zrobić by strażnik po przebudzeniu czy też ktokolwiek inny nie poszedł za mną. Komendę zamknięcia/otwarcia bramy można było zabezpieczyć hasłem (czego nasz rozgarnięty pan strażnik oczywiście nie zrobił). Wpisuję więc wybrane przez siebie liczby wczesniej otwierając sobie bramę. Nie mogłem jednak od tak sobie pójść, to nie w moim stylu. Wyjmuję więc flamaster, podciągam koszulkę leżącego ciecia i wypisuję mu drobnym druczkiem na plecach kod który ustawiłem. Następnie zostawiam obok niego kartkę na której było napisane:

"kto chce iść do przodu, ten tyłem musi stać. Lustro tobie dobre, lecz źle jest się kąpać"

Zabieram jeszcze strażnikowi plakietkę z identyfikatorem, a następnie zamykając za sobą bramę wchodzę na statek w gotowości na większe kłopoty...

~Poison Ivy~ - 2012-05-24 23:49:09

Piękne ; ( .

Pan Zagadka bezbłędnie pozbył się wszelkich przeciwności losu . Dalej ruszył na środek statku , gdzie rozgląda się za odpowiednimi kontenerami i nagle udało mu się dojrzeć wielką metalową pakę z napisem " New Technology " , od teraz wiedział , że obchodzi go tylko owy transport , ale jak na złość obok tego ważnego kontenera stał podkomorzy Józek (policjant ) , uzbrojony w zwykły jednoręczny pistolet oraz co gorsza ...w alarm ...pilocik z jednym przyciskiem , który po wciśnięciu powiadomi wszystkie ważne siły znajdujące się w okolicy . Dzieki Bogu podkomorzy często opuszcza swoje lokum , w celu penetracji innych przesyłek , dlatego Pan Zagadka musi wykonać skomplikowaną sekwencję kroków , aby niezauważenie dostać się do Japońskiego Kontenera .

Podane będą 3 pytania i do każdego 3 odpowiedzi . Każda poprawna odp , to poprawny krok , który doprowadza cię do kontenera .
Ostatecznie musisz podać trzy litery określające sekwencję ruchu .

1.Kto jest matką NightClowlera
a) Maryja
b) Mistyque
c) Pamela Anderson
2.Mam 3 gruszki , zjem dwie , podczas obiadu spożyję niedobrą zupę i zwymiotuję 3 niestrawionymi gruszkami . Ile mam gruszek ?
a)1
b)4
c)3
3.Jeżeli ciało A działa na ciało B , to ciało C ?
a)Działa na nie z taką siła ,że B robi kupe
b) Nie bierze udziału w działaniu
c)Spi

Twoja odpowiedź ma wygladać według przykładu : b, b, b, (Nic więcej ) Powodzenia .

The Riddler - 2012-05-25 15:21:43

B
B
B

~Poison Ivy~ - 2012-05-25 15:45:33

Hop , Hop , Hop Pan Zagadka doskonale pokonuję trasę , robi to tak szybko i bezszelestnie , iż podkomorzy nic nie zauważa . Teraz pozostaje nam kolejny problem ...Podkomorzy niedługo wróci , a Na zamku do kontenera znajduje się zamek , w którym trzeba podać 3 cyfrowy kod .
Poprzednie zadanie ^.
1. 3x=10-2x
Wartość x = ?
2.Dokończ ciąg według reguły jeżeli q = 2
7,5  , 15  , 30 , x
Wartośc x = ?
3.Cenę towaru obniżono o 10 % . Następnie obniżony przedmiot obniżono o 20 % o ile procent obniżono cenę produktu ?
x = ?

The Riddler - 2012-05-25 15:58:12

1. x= 2

2.  x=60

3. x= 28%

~Poison Ivy~ - 2012-05-25 16:05:25

Drzwi się otwierają , szybko tam wchodzisz i się zamykasz  ,by podkomorzy cię nie złapał . Wewnątrz palisz świecę i widzisz cały lśniący sprzęt . Problem jest taki  ,że ktoś znalazł wcześniej zaatakowanego ochroniarza , więc musisz się śpieszyć .
Grzebiesz w sprzęcie , jak wartko potrafisz i ....
Masz do wyboru 1 udoskonalenie do laski
Jeden przedmiot (broń , maszynę , komputer ) , który się tu znajduję .

(Opisz tylko co wybierasz) .

The Riddler - 2012-05-25 16:14:45

Wybieram broń.

~Poison Ivy~ - 2012-05-25 16:23:04

Chodzi mi o to . Wybierz jedno udoskonalenie do laski i jedną broń , komputer (piszesz co to jest - samowola ) .

The Riddler - 2012-05-25 16:31:05

Chcę paralizator w lasce i zestaw granatów dymnych.

~Poison Ivy~ - 2012-05-25 16:43:29

Laska została wzmocniona o owy element .
Zestaw granatów to 3 granaty (sklep )
Ekwipunek został zaktualizowany .
Niefortunnie wchodząc na statek wszedłeś w kupę i ślady gówna zdradzają twoją siedzibę .
Przed kontenerem stoi 3 policjantów i podkomorzy , własnie otwierają drzwi .


Cel Misji :

Ucieknij .

The Riddler - 2012-05-25 17:52:05

Otwierają się drzwi, błyskawicznie, nie czekając na nic rzucam zdobyty wcześniej granat dymny tworząc zasłone chroniącą mnie przed policjantami. Podkomorzy bląka się w oparach dymu, nagle słyszy dźwięk paralizatora i krzyk jednego ze stróżów prawa. Przerażony nie wie co się dzieje, po chwili słyszy to samo jeszcze raz, i jeszcze.  Wszyscy policjanci sparaliżowani został mi tylko podkomorzy. Nie należy on do zbyt inteligentnych ludzi dlatego jest idealnym materiałem pod kontrolę. Dym powoli opada, podkomorzy stoi pod ścianią trzęsąc się ze strachu. Pierwszym co widzi jest moja paraliżująca laska wycelowana w jego wystraszoną twarz. "Przejęcie woli takiego marnego człowieczka nie powinno być trudne" - myślę po czym skupiam się przenikając oczami w umysł podkomorzego.

- To ty im to zrobiłeś - mówię pokazując na policjantów.
- Tak, ja... - odpowiedział Podkomorzy
- A następnie zabrałeś jednemu pistolet i pozabijałeś dzielnych funkcjonariuszy z Gotham City.
- Ja.. zabiłem?
- Zabiłeś...  - powtarzam stanowczo, po czym odsuwam laskę od gardła Podkomorzego. Mężczyzna po chwili zgodnie z moim poleceniem wyjął zza paska jednego z policjantów pistolet i oddał 3 strzały.
- A teraz, strzelisz sobie w rękę...
- Strzelę? Czemu? - zapytał oficer, cały czas sprawiał wrażenie jakby był w transie.
- Bo jesteś psycholem! Zabiłeś policjantów i próbowałeś siebie, jesteś szalony, twoje miejsce jest w Arkham!
- Jestem.. - potwierdził Podkomorzy po czym wystrzelił kulę w swój nadgarstek i upadł na ziemie zwijając się z bólu.. "No.. policja powinna mi być wdzięczna, załatwiłem im kolejnego złapanego psychopatę do statystyk" - myślę patrząc na otumanionego mężczyznę.
-Teraz uciekam zanim zjawią się posiłki. - mówię do siebie po czym ruszam szybko ku wyjściu ze statku po drodze rzucajac na pokład granat dymny.. na wszelki wypadek.   

~Poison Ivy~ - 2012-05-25 18:08:45

MISSION COMPLEATE



Podliczenie :
+1 Granat Dymny
+ Paraliż w lasce
+ 500$ - Max
+ 400exp - Max .



Po całym zajściu nie ma śladu .

Hulk - 2012-05-27 11:23:23

Port Adams...  Transport goryli... Hulk dowiedział się o tymi choć jest po ciemnej stronie to czuje pewną więź do tych zwierząt. Hulk idzie powoli przez most i uważnie patrzy się na statek, który właśnie podpływa....

~Poison Ivy~ - 2012-05-27 11:37:29

Na statku znajduję się 4 ochroniarzy ze zwykłymi płukawkami , ale zawsze mogą zadzwonić po wsparcie . Dodatkowo widzisz ,że przypływający statek nie dobił do portu , to jeszcze lepiej , bo na ziemi czekają poskramiacze goryli którzy wyposażeni się w karabiny , dlatego udaj się na statek zanim dobije do portu ( podpowiedź : Hulk wysoko skacze ) , opisz na razie jak pokonujesz tych 4 zwykłych ochroniarzy .


Check Point  - Jednemu z nich należy się zimna kąpiel .

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 18:22:29

Dostałem cynk, że w porcie odbywa się nielegalny handel kobietami. Postanowiłem się tym zająć. Przybyłem na miejsce i z ukrycia obserwowałem czy nie dzieje się tu nic dziwnego.

The Lizard - 2012-05-27 18:28:46

[color=grey]Obecnie nie znalazłeś nic podejrzliwego , ale nagle zauwazyles list zaadresowany do ciebie.

Ładnie , teraz otwórz skrzynię najbliżej ciebie wes wszystko co tam znajedzierz .. I czekaj na następne instrukcje ..

[/size]

Hulk - 2012-05-27 18:43:01

A więc tak.. widząc, że jestem duży więc skacze "po cichu" na statek. Jestem już na statku i schowałem się za kontenerami. 1 ze strażników przechodzi obok mnie. Jedną rękę "zamykam" mu buzię a drugą ciągnę go do siebie. Strażnik został uduszony a ja zostawiłem go za kontenerami. Myślę sobie : zostało trzech. Wyciągam Łańcuch zakończony ostrzami ( kupiłem go w sklepie ). Jest on dość długi a 2 ze strażników stoi około 2 metrów ode mnie. Zamachuje się i uderzam  strażnika w łeb. Ten spada do wody! W myślach zachciało mi się śmiać , jednak został mi jeszcze 2 ochroniarzy.. Myślę sobie, a co tam i szybko wyskakuje i atakuje strażników! Oboje spadają do wody a ja kolejny raz chowam się za kontenerami i czekam na dalszy rozwój sytuacji!

~Poison Ivy~ - 2012-05-27 18:46:06

Statek jest pusty , kapitan nic nie widzi , bowiem obchodzi go ster , już podpływacie , uwolni goryle z kontenerów i odciągnij przez chwilę uwage policji , jak dopłyniecie , aby małpy mogły spokojnie uciec po mieście .

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 18:47:24

Nie dzieje się nic ciekawego, aż ni stąd ni zowąd znajduję pod swoimi stopami list... do mnie. Obok mnie zauważam skrzynkę. Podchodzę do niej oraz ją otwieram. Następnie nie patrząc na zawartość wyciągam z niej wszystko i biorę ze sobą.

// Nie wiem czy miałem  napisać co wyjmuję ze skrzynki, więc nie napisałem. ^^

Hulk - 2012-05-27 18:50:15

Udało się! Moja misja powoli dobiega końca. Teraz trzeba tylko uwolnić goryle... Uwalniam je.. Teraz szybko biegnę do kapitana. Walę go od tyłu. Ten zemdlał. Goryle zeszły ze statku a ja usiadłem za sterem i skręciłem w inną stronę. Policja się tym zainteresowała.. Statek płynął.. Goryle już uciekły. Wyskoczyłem ze statku do wody.. Udało mi się !   ( chyba dobrze? )

The Lizard - 2012-05-27 18:52:55

W skrzyni znajdujesz strój kobiety w który sie przebierasz w kieszeni znalazłeś kartkę ;

Dobrze , teraz udaj kobietę która została kupiona i wejc na podkład ...

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 18:56:30

o.0 Co to za misja? xD

------------------------------------------------------------

Przebrany za kobietę w damskich okularach zmierzam na statek udając kupioną pannę.

~Poison Ivy~ - 2012-05-27 18:58:52

Mission Compleate




Podliczenie :
+500$
+400exp
+ 5 cegłówek do rzucania .

The Lizard - 2012-05-27 19:49:53

Wchodzisz ochroniaze każą ci wejść do kogoś bys sie załatwił(a) przed stosunkiem rozgladasz sie po kiblu nagle , zauwazyleś popinaną kartkę na dawca kolzetowej podnosisz ja i czytasz ;

329547 wpisz ten numer do telefonu który znajduje sie w holu tylko uważaj na ochroniarzy !

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 20:17:03

Za poleceniem ochroniarzy wchodzę do łazienki. Znajduję karteczkę z dalszymi instrukcjami. Ochroniarzy było dwóch (nie napisałeś ile, więc decyduję za Ciebie ^^), a telefon jeden. Oni ciągle wokół niego krążyli. Chodzili osobno, więc to była moja przewaga. (nie sprecyzowałeś nic o ochroniarzach, więc sam wymyśliłem ^^) Przyłożyłem ucho do drzwi i usłyszałem, że jeden z nich się zbliża, aż w końcu zatrzymuje się przed nimi. To była moja szansa. Lekko uchyliłem drzwi i zaprosiłem ochroniarza do środka. Ten dał się nabrać. Wszedł do łazienki, a ja zamknąłem szybko drzwi. Następnie wyprowadziłem szybki prawy sierpowy, a zaraz po nim lewy sierpowy. Bodyguard osunął się na ziemię nieprzytomny, a ja nadal stałem w łazience. Jako, że długo nie wychodziłem to zainteresował się tym drugi ochroniarz. W końcu podszedł pod wejście oraz zapukał, by powiedzieć, że mam się pośpieszyć. Wiedziałem, że stoi tuż przy drzwiach, więc szybkim, gwałtownym ruchem popchnąłem drzwi, które uderzyły bodyguarda w głowę. Szybko chwyciłem go by nie upadł, po czym położyłem na jego koledze z pracy w łazience. Dla pewności jemu również wymierzyłem prawy sierpowy, po którym obaj nie stanowili już problemu. W rzeczach jednego z ochroniarzy znalazłem kluczyk. Zamknąłem drzwi od łazienki i okazało się, że znaleziony przedmiot pasuje. Dla pewności zamknąłem drzwi na klucz. Zgodnie z dalszą instrukcją udałem się do telefonu teraz już niezagrożony. Wykręciłem numer 329547, po czym oczekiwałem co stanie się za chwilę...

The Lizard - 2012-05-27 20:21:11

Usmlyszales głos chcesz mnie powstrzymać ? Nie uda ci sie ! Przyjc do mnie drzwi na końcu korytarza po lewej stronie ..

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 20:47:38

Tajemniczy głos kazał mi przyjść do drzwi po lewej stronie na końcu korytarza. Być może ktoś chce mnie zapędzić w pułapkę, ale sam nie mam lepszego pomysłu jak znaleźć szefa tej całej organizacji handlującej kobietami. Postanawiam iść tam gdzie mi nakazano. Robię to jednak ostrożnie wypatrując jakiejś zasadzki czy czegoś podejrzanego. Mimo wszystko nic nie wpada mi w oko i w końcu dochodzę do drzwi, które... otwieram.

The Lizard - 2012-05-27 20:50:57

znalazłeś sie w pomieszczeniu w którym jest tylko fotel odwrócony tyłem do ciebie , nagle sie odwraca Hitman ? Co zrobisz ? 

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 21:05:01

Wchodzę do pomieszczenia z odwróconym w tył fotelem. Czuję, że zaraz stanie się coś niebezpiecznego, więc jestem przygotowany na każdą ewentualność. Jestem gotów w każdej chwili użyć mojej głównej broni - lasera. Nagle fotel odwraca się w moją stronę, a siedzi w nim... Hitman! To ten, z którym niedawno walczyłem na moście! Jestem typem agresora, nie mam mocnych nerwów by negocjować z kimś kto usiłował oraz pewnie usiłuje mnie zabić. Bez wahania od razu atakuję Agenta 47 za pomocą lasera zdejmując damskie okulary!
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m3igmcDWj71qfd6d3o1_250.gif

Hitman porządnie się smaży, a ja po pięciu sekundach nieustannego wysyłania wiązki laserowej zaprzestaję dalszego ataku zakładając z powrotem okulary, by sprawdzić co stało się z reprezentantem Ciemnej Strefy.

The Lizard - 2012-05-27 21:09:06

Hitman stopił się , lecz to był tylko robot ! Włączył sie alarm ochroniarze ruszyli w twoja stronę masz na napisanie zajebistego posta 25 minut (uwzglednij tam zabicie ochroniarzy i przekierowaniu statku na port i uratować wszystkich ! ) ..

Naciek ~Cyclops~ - 2012-05-27 21:35:48

// O 21:16 zobaczyłem Twój post, a 25 min. miałem. :/ Proszę, żebyś liczył mi od tej godziny. Wtedy będzie fair.

Hitman był tylko robotem! To była zwykła zasadzka, a ja dałem się nabrać. Alarm się włączył, czyli jestem na straconej pozycji. Pewnie cała gromada ochroniarzy już po mnie zmierza, by mnie schwytać. Na pokładzie jest wiele kobiet, które muszę uratować. Statek odpływa właśnie od brzegu. Będę musiał jakoś zawrócić i z powrotem znaleźć się w porcie. Po pierwsze zrzucam z siebie głupawe ubranie, które wcześniej na sobie miałem. Oczywiście pod tym strojem mam swój normalny, klasyczny kostium. Wyrzucam również damskie okulary, a przywdziewam, te które zawsze noszę. Kieruję się w stronę drzwi, którymi wszedłem. Chwilę nasłuchuję czy ktoś jest na korytarzu... Tak. Zdecydowanie jest tam kilka osób. Decyduję się iść na całość zanim będzie za późno, bo statek odpłynie za daleko. Wyrzucam drzwi z zawiasów za sprawą silnego kopnięcia z rozbiegu. Dwóch ochroniarzy, którzy stało przed owym obiektem zostało trafionych i przygniecionych. Pozostała trójka czekała w oddali. Wychyliłem się zza rogu, po czym od razu wycelowałem w jednego z nich... Czerwony laser trafił prosto w niego! Ten padł na ziemię, a ja znów cofnąłem się do pokoju. Zauważyłem, że dwójka spod drzwi chce się podnieść, więc szybko naskoczyłem na to miejsce przygniatając dodatkowo bodyguardów uwięzionych pod wyrzuconym z zawiasów obiektem. Zaraz po naskoczeniu na drzwi przeskoczyłem za szafkę. Tam się ukryłem, by nie mogli we mnie trafić dwaj pozostali ochroniarze. Miałem ze sobą Uzi po jednej z poprzednich misji. Wyjąłem je, po czym zabiłem tych wrogów, którzy byli przygnieceni drzwiami. Następnie schowałem broń. Po chwili wpadłem na pomysł tarczy. Chwyciłem drzwi w obie ręce, po czym ustawiłem przed sobą i wstałem. Następnie rzuciłem je do przodu, a to odwróciło ich uwagę. Skorzystałem z tego rażąc jednego z nich laserem! Pozostał tylko jeden, który teraz ucieka. Zostało mi tylko go gonić. Ruszam w szaleńczą pogoń za uciekinierem. Po drodze napotykam na wychodzącego z magazynu bodyguarda. Widocznie nadal mnie szukał. Nie mogłem się zatrzymywać, więc w biegu uderzyłem go prawym sierpowym, po czym zanim jeszcze upadł skręciłem mu kark. On osunął się na ziemię, a ja dalej pobiegłem za tym, który próbował mi uciec. Ochroniarz biegł w kierunku sterowni. Tak przynajmniej wynikało z znaków rozmieszczonych na statku. W końcu dobiegam do owego pomieszczenia. Widziałem jak wróg wbiega do niego. Nie zamknął drzwi, więc widziałem co działo się w środku. Było tam tylko trzech ludzi. Dwóch ochroniarzy (jeden ten co uciekł), a trzecim był człowiek, który sterował statkiem. Nie umiał on walczyć, ani nie miał broni, więc na przeszkodzie stało tylko dwóch ludzi. Zauważyłem skrzynki blisko wejścia, więc rozpędziłem się. Wskoczyłem do sterowni automatycznie robiąc przewrót w przód. Przez to pociski chybiły, a ja bezpiecznie znalazłem się za osłoną. Postanowiłem zrobić użytek z mojej barykady. Chwyciłem jedną ze skrzyń, a następnie rzuciłem ją z dużą siłą w stronę przeciwników. Jeszcze w powietrzu trafiłem w nią laserem! Ta roztrzaskała się na mniejsze odłamki, które trafiły we wszystkich tu zgromadzonych prócz mnie, gdyż byłem za daleko. Znów wykorzystałem element zaskoczenia atakując dwóch uzbrojonych ochroniarzy. Pierwszego załatwiłem strzelając do niego z Uzi w głowę. Drugi był już przerażony, bo został sam. Nie wiedział co robić.
- Poddaj się, a nic Ci nie zrobię!
On jednak nie wierzył mi. Nadal trzymał w dłoniach broń. Znów byłem schowany za osłoną. W końcu zdecydowałem się wychylić. Nie zrobiłem jednak tego tak jak poprzednio, lecz tym razem zrobiłem to z boku. Tego bodyguard się nie spodziewał, więc w łatwością trafiłem go laserem w ramię. Wtedy wróg upuścił broń, a ja szybko do niego podbiegłem. Wymierzyłem mu prawy sierpowy, a zaraz po nim lewy podbródkowych. Rywal osunął się na podłoże, a ja dla pewności naskoczyłem jeszcze prawą nogą na jego głowę. Byliśmy na pokładzie, więc po prostu wyrzuciłem go za burtę. Był nieprzytomny, więc prawdopodobnie się utopił. Został już tylko człowiek sterujący tym statkiem. On nie był zamieszany w cały ten handel. Chodziło mu tylko o pieniądze, które dostawał od swojego szefa. Nakazałem mu więc zawrócić oraz zacumować w porcie, z którego wypłynęliśmy. Ten zrobił to chętnie nie chcąc skończyć jak wszyscy ochroniarze, którzy zostali przeze mnie zabici. Kiedy dopłynęliśmy do brzegu uwolniłem z kajut/cel wszystkie kobiety, po czym wyszedłem na ląd.

The Lizard - 2012-05-28 21:30:42

Mission Complete Poznaj litość pana -_- xD


- 200 exp

- 300 $

- strój kobiety i części od robotow które mogą ci sie kiedyś przydać ..

Naciek ~Cyclops~ - 2012-06-01 13:59:32

W porcie organizowany jest statek, który ma przewieźć leki do innego miasta drogą morską. Twoim zadaniem jest dostanie się na pokład oraz późniejsze zatopienie owego pojazdu. Będziesz musiał również poradzić sobie jakoś z powrotem na ląd.
Wskazówka: opisz przybycie na miejsce.

Hulk - 2012-06-01 14:07:10

Dostałem cynk, że w porcie organizowany jest jakiś przewóz leków.. Dotarłem na miejsce i obserwowałem wszystko z ukrycia...

Naciek ~Cyclops~ - 2012-06-01 14:16:57

Hulk rozgląda się po porcie. Zauważa, że w miarę równych odstępach tragarze noszą paczki z lekami do wnętrza statku. Jest ich trzech. Z uwagi na późną godzinę jest już dość ciemno. Dodatkowo w porcie jest dosyć pusto.
Wskazówka: przedostań się na statek niezauważony.

Hulk - 2012-06-01 14:28:58

Wiedząc, że mogę być i człowiekiem, przemieniam się w niego dlatego iż teraz jestem mniejszy i mnie zauważalny. Tragarze niosą leki.. Jest ciemno.. Gdy ostatni tragarz niesie leki.. Szybko łapie go od tyłu i duszę.. Chowam jego zwłoki a sam zakładam strój tragarza i tym o to sposobem wchodzę na statek..


( Chyba dobrze ? )

Naciek ~Cyclops~ - 2012-06-01 14:32:07

Hulk mądrze tuż przed odpływem statku wkrada się na pokład nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Statek odbija od brzegu. Ciągle jest jeszcze w ciele człowieka, więc teraz za dużo nie zrobi. Musiałby przemienić się w swoją drugą osobowość, aby pozbyć się załogi.
Wskazówka: znajdź jakieś miejsce gdzie możesz przemienić się w zielonego stwora, a następnie zaskocz załogę i zaatakuj ją. (Przyjmijmy, że na statku jest dwóch ochroniarzy, a każdy ma pistolet.).

Hulk - 2012-06-01 14:37:57

Mówię do innych tragarzy..


- Idę zapalić...


Wychodzę z dajmy pokoju dla pracowników i idę za jakieś kontenery..Spoglądam zza kontenera i widzę dwóch ochroniarzy.. Wołam ich i szybko mieniam się w potwora.. Udało mi się.. Ci już do mnie idą.. Wyjmuje dwa nożyki do zabicia ich... Gdy już przyszli szybkim ruchem wbijam jednemu ochroniarzowi nożyk w serce.. Cały czas go trzymam.. Jest on dla mnie tarczą gdyż ten drugi ochroniarz strzela do mnie.. Jednak trafia tylko w swojego nieżyjącego kolegę.. Wykorzystując dogodny moment rzucam nożykiem ochroniarzowi w łeb!

Naciek ~Cyclops~ - 2012-06-01 18:15:29

Dobra zabijasz ich, ale drugi z nich trafił Cię trochę.

HP: 90%

Wybór: wyrzuć wszystkie paczki z lekami do morza lub wyeliminuj resztę załogi. (Załoga = 2 tragarzy, kierujący statkiem, nadzorca, który pilnuje kontenerów.)

Hulk - 2012-06-01 18:49:52

A więc co, by tu zrobić? Jednak mam plan.. Przy kontenerach stoi nadzorca... Stoi do mnie tyłem więc mnie nie widzi.. Wiem, że jak zrobię to głośno to on wszystkich zaalarmuje i będzie to długo trwać.. Cichutko zachodzę go od tyłu a gdy jestem w dogodnej sytuacji, łapię go od tyłu i bezlitośnie uduszam , .. Aby nikt się nie spostrzegł wrzucam ciało nadzorcy do wody.. Zmieniam się znów w człowieka i wchodzę znów do pokoju dla personelu...

- Już wypaliłem

Mówię do nich.. Jest ich dwóch.. Przy sobie mam pistolet z tłumikiem.. Wstaję i odchodzę od nich n metr mówiąc.

- Kurde gdzie ten telefon..

Po czym wyciągam pistolet, odwracam się i szybkim ruchem strzelam obu w głowę. Padają martwi.. Na razie idzie jak po maśle.. Pomyślałem, że został mi tylko kierujący statkiem.. Uknułem , jednak świetny plan.. Postanowiłem, że leki wyrzucę do rzeki, kapitana zostawię a sam wskoczę do wody i w ten o to sposób wszyscy zostaną wrobieni w konia.. Zero świadków... czysta robota.. Tak tez zrobiłem.. Najpierw, jednak przybrałem postać zielonego stwora.. Po skończeniu roboty popatrzyłem chwilę na kapitana po czym wskoczyłem do wody i przypłynąłem do brzegu...

Naciek ~Cyclops~ - 2012-06-01 19:01:53

Okej, nadzorca zabity. Jednak, jeśli zmieniłbyś się znów w człowieka to miałbyś na sobie podarte ubranie. (Zielony stwór je rozdarł.) Kiedy wchodzisz do pokoju dla personelu tragarze zaczynają podejrzewać, że dzieje się tu coś dziwnego. Chcą ogłosić alarm. Zrób coś szybko, albo przegrasz misję!

HP: 90%.

Hulk - 2012-06-01 21:52:11

Nie zastanawiając się wykorzystuje swoją moc i chucham w tragarzy zielonym pyłem! On ich oślepił a ja dokończyłem dzieła i ich zabiłem! Takim o to sposobem tragarze nie włączyli alarmu a ja mogłem spokojnie wyrzucić leki!

Naciek ~Cyclops~ - 2012-06-02 14:06:25

Żeby chuchnąć pyłem musisz być zielonym stworem, a nie zwykłym człowiekiem, więc tragarze włączają alarm. Konsekwencją tego działania było zawiadomienie jednostek policji o intruzie przez człowieka, który steruje statkiem. Wskakujesz do wody i uciekasz, bo zaraz pojawią się tu łodzie policji.

Mission Failed!

Aaron - 2012-06-09 22:12:33

( To jest moja pierwsza misja na tego typu forum więc proszę nie spodziewać się cudów ;P )

Scorpion przechadzając się po mieście a raczej skacząc z budynku na budynek stara się zabić swój spory zasób wolnego czasu.I gdy już znudzony ma zawrócić do swojej kryjówki spostrzega grupkę ludzi z pikietami , więc zaciekawiony ukradkiem schodzi parę pięter w dół aby to przyjrzeć się im z bliska.Ku jego uciesze , wrodzona ciekawość dała mu szansę do drobnej zabawy gdyż spostrzega na jednej z tabliczek napis "STOP zanieczyszczeniom , Dbajmy o naszą planetę".Oczywiście pierwszą myślą jaka mu się nasunęła było "skopanie" geologom tyłków.Jednak powstrzymał się od tego zamiaru , ponieważ skoro grupka gdzieś zmierza , to w u celu ich podróży musi być coś ciekawszego.Tak więc powstrzymując się od "zabawy" tymi bezbronnymi duszyczkami decyduje się ukradkiem ich śledzić.Podróż była długa i nużąca zwłaszcza , że dosyć szybko poruszający się Scorpion , musiał poruszać się za grupką zwykłych ludzi w różnych grupach wiekowych. Co jak zapewne wszyscy wiedzą oznacza bardzo wolną podróż.Mimo to w końcu dociera do celu i ku jego radość dotarł na demonstrację portową , przeciw zanieczyszczeniom środowiska przez statki.I jak to na złego charaktera przystało postanowił rozpędzić "zbawiające świat" towarzystwo...........

King of the GWPBF - 2012-06-09 23:06:25

Bardzo ładny post ^^ , przybycie może być krótkie . Wspaniale Skorpion widzi demonstracje , najlepiej będzie jak od razu wskoczy w tłum , pobiję paru typków , którymi ostatecznie poprzewraca resztę obecnych ludzi (Zbij 3 typów , podnieś ich i rzuć nimi w tłum ) .

anties.pl